Latem dajemy sobie często wolne od obowiązków. Jednak nie powinniśmy dawać sobie taryfy ulgowej jeśli chodzi o pielęgnację skóry. Należy o nią cały czas dbać. Choć wydawać by się mogło, że opalenizna jest piękna i świetnie wygląda, to często opalona skóra bywa przesuszona oraz uszkodzona. Dziś podpowiemy, jak dbać o przesuszoną skórę po lecie.
Co się sprawdzi na przebarwienia posłoneczne?
Często skóra nie opala się równomiernie, a jak wiadomo krem z filtrem nie chroni w 100% przed promieniowaniem UVB, dlatego na skórze mogą pojawić się przebarwienia posłoneczne i plamy pigmentacyjne. Skóra z czasem traci pigment ochronny w postaci opalenizny, ale brunatnoczerwone plamy często pozostają. Można jednak je niwelować. Świeże przebarwienia posłoneczne można znacząco rozjaśnić i zniwelować. Wystarczy sięgnąć po nawilżający krem z niacynamidem z efektem glow, który ma właściwości nawilżające i pobudzające procesy naprawcze skóry. Niacynamid stymuluje produkcję kolagenu, ale i syntezę ceramidów i lipidów tworzących barierę hydrolipidową. Reguluje wydzielanie sebum i zmniejsza widoczność rozszerzonych naczynek, a przede wszystkim hamuje melanogenezę. To właśnie ten fakt sprawia, że na skórze podczas stosowania kosmetyku nie powinny pojawić się nowe przebarwienia. Oczywiście pod warunkiem, że stosuje się nadal odpowiednią ochronę UVA/UVB. Należy ją dostosować do aktualnego indeksu UV. Ochrona powinna być przynajmniej dwa razy większa, ale trzeba ją dopasować też do karnacji skóry. Dobrze sprawdzi się spray SPF 50, który można nałożyć na makijaż. Warto pamiętać, że aby kuracja była skuteczniejsza, warto przed kremem zastosować serum na przebarwienia, które dociera do głębszych warstw skóry.
Cotygodniowa rutyna pielęgnacyjna – oczyszczanie, złuszczanie i nawilżanie to podstawa
Przesuszona skóra po lecie musi być regularnie oczyszczana. Warto stosować płyn micelarny zarówno wieczorem do demakijażu, jak i rano do przemywania skóry z zanieczyszczeń i nagromadzonego w nocy sebum. Alternatywnie można sięgnąć po mleczko, zwłaszcza gdy zawiera jeszcze składniki kojące skórę jak pantenol czy alantoina, które po lecie i intensywnym opalaniu są bardzo przydatne. W cotygodniowej rutynie pielęgnacyjnej nie można zapomnieć o złuszczaniu peelingiem enzymatycznym. Z kolei na co dzień ten krok pomijacie, czyli po oczyszczaniu przechodzicie do nawilżania. W tym przypadku sprawdzi się wspomniany już wcześniej krem z niacynamidem, choć jeśli nie walczy się z przebarwieniami można wybrać po prostu produkt z kwasem hialuronowym i mocznikiem, który zapobiega przesuszeniu.
Wieczorna, codzienna rutyna pielęgnacyjna, która pomoże zregenerować skórę
Warto poruszyć też kwestię wieczornej pielęgnacji. Może być ona także owocna, gdy zdecydujecie się na skin cycling, który także świetnie działa na przebarwienia. Podstawą jest tutaj złuszczanie kwasami lub peelingiem enzymatycznym. Oczywiście, gdy stosuje się złuszczanie wieczorne, należy już pominąć złuszczanie rano. Proces złuszczania w skin cycling powtarza się co 5 dni. Cała rutyna pielęgnacyjna jest podzielona na cztery wieczory. Drugiego wieczora stosuje się serum z retinolem, a także krem nawilżający. Ten ostatni aplikuje się mniej więcej po 30 minutach. Trzeci i czwarty wieczór zarezerwowany jest na odżywianie skóry. Warto sięgnąć po krem z kwasem hialuronowym i witaminą C. Po skończeniu jednego cyklu pielęgnacyjnego rozpoczyna się kolejny.